Stretching – dlaczego to ważne?

Z czym kojarzy nam się rozciąganie? Najczęściej… ze szpagatem i innymi elementami gimnastyki artystycznej. I chyba właśnie to, że stretching automatycznie łączymy ze sportem wyczynowym i wymagającym dużych nakładów pracy, jest największym problemem. Przez to często odpuszczamy sobie tę formę aktywności. A jest ona odpowiednia dla każdego – zarówno osób, które ćwiczą intensywnie, jak i tych, które większość czasu spędzają za biurkiem. Przyjrzyjmy się najważniejszym zaletom stretchingu w zależności od tego, jaki prowadzimy tryb życia.

Dużo siedzisz…

Spędzasz kilka godzin przy biurku, wsiadasz do samochodu, a wieczorem po wykonaniu prac domowych lub innych dodatkowych obowiązków dalej… siedzisz? Zainteresuj się rozciąganiem! Podczas pozostawania w jednej pozycji przez dłuższy czas, nasze ciało „zastyga” – powstają przykurcze i zbitki mięśniowe, które powodują dyskomfort, a nawet ból. Najczęściej czujemy go w okolicach kręgosłupa i karku. Najlepszym sposobem na uniknięcie tego jest właśnie rozciąganie. Elastyczne mięśnie to gwarancja na zminimalizowanie, a nawet całkowite zlikwidowanie bólu pleców czy innych dopadających nas dolegliwości. Nasze ciało czuje to zresztą instynktownie. Stąd mimowolnie przeciągamy się po przebudzeniu (czyli pozostawaniu długo w jednej pozycji), a podczas pracy czy wielogodzinnej jazdy samochodem mamy ochotę wstać i rozprostować kości oraz wziąć głęboki oddech. No właśnie… oddech. To kolejny ważny element stretchingu. Rozciąganie nieodłącznie wiąże się z regulacją oddechu i polepszeniem przepływu krwi, co przekłada się na poprawę pracy całego organizmu. Dzięki temu nie tylko mamy bardziej elastyczne ciało, ale też czujemy się lepiej i spokojniej – stretching jest zresztą polecany pomocniczo osobom, które mają problem z depresją.

…a może intensywnie trenujesz?

Co ciekawe, nie tylko siedzenie, ale także bardzo intensywny trening sprawiają, że potrzebujemy tej formy aktywności. Jednak w tej drugiej sytuacji chodzi o przykurczenie i napięcie mięśni związane z ich eksploatacją. Na dłuższą metę jest ona dla nich korzystna, ale aby płynnie przejść między intensywnym wysiłkiem a stanem spoczynku, mięśnie potrzebują wsparcia, dzięki któremu zminimalizujemy ryzyko kontuzji i poprawimy wytrzymałość. A te wszystkie zalety zawiera w sobie stretching. Inne plusy rozciągania po treningu? Skutecznie wycisza, pozwala mięśniom przestawić się w inny tryb, a jednocześnie wysmukla i wydłuża je, sprawiając, że… efekty treningu są lepiej widoczne!

No dobrze, znamy już zalety tzw. stretchingu statycznego. A co z rozciąganiem dynamicznym? To specyficzny rodzaj rozgrzewki bazujący na ruchach wykonywanych z wysoką intensywnością. Taki rodzaj rozciągania doskonale przygotowuje do późniejszego wysiłku, pozwala naoliwić mięśnie i stawy, dzięki czemu zapewniamy sobie lepsze zabezpieczenie przez kontuzją w trakcie wysiłku. Przygotowanie do treningu właściwego jest więc równie ważne, co tzw. cool down i uspokojenie tuż po nim.

Stretching dobry na wszystko

Zalety rozciągania są nie do przecenienia. Jak widzimy, z jego dobrodziejstw skorzystają zarówno ci, którzy prowadzą siedzący tryb życia, jak i osoby aktywne. Prócz korzystnego wpływu na zdrowie i samopoczucie zyskamy jeszcze jeden bonus – pozytywne oddziaływanie na naszą sylwetkę. Smukłe mięśnie nawet wtedy, kiedy ilość tkanki tłuszczowej pozostaje niezmienna, lepiej wyglądają, nadając ciału piękną rzeźbę. Jeśli więc nie przekonują nas zdrowotne aspekty rozciągania, spróbujmy dać się zachęcić względom estetycznym. Bowiem niezależnie od motywacji stretchingu nie warto omijać!